To już kolejna odsłona tej uświęconej tradycją plenerowej imprezy, połączona z uroczystymi obchodami 93 rocznicy nadania Zabrzu praw miejskich. Hasło tegorocznej imprezy brzmiało "Filmowo, bajkowo". W oczy rzucał się nasz uczeń przebrany gustownie za muszkietera, inny z kolei zamienił się w szwarccharakter z "Batmana", dziewczęta udawały księżniczki i inne bajkowo-baśniowe postaci. Było sympatycznie i kolorowo...
GaleriaTo już kolejna odsłona tej uświęconej tradycją plenerowej imprezy, połączona z uroczystymi obchodami 93 rocznicy nadania Zabrzu praw miejskich. Pochód tym razem może był nieco krótszy czy mniej efektowny niż w 2014 roku, niemniej przemarsz zgromadził tłumy zabrzan. Pogoda była w kratkę, ale najważniejsze, że przestało potem padać. Zamiast typowej "złotej" mieliśmy raczej "srebrną" jesień...
Zbiórkę wyznaczono na 10.15 przy pomniku k. DMiT, bowiem – jak wiadomo – nadal trwa generalny remont głównego wejścia do CE. Mimo pieskiej pogody przyszła spora część uczniów i nauczycieli, zwłaszcza z gimnazjum. Koordynatorem tegorocznej akcji był wuefista Michał Grzyb, pomagali mu m.in. Małgosia Gerlich (obsługa stoiska w parku), Dariusz Surdyka, Krzysztof Kurczyna, Wiesława Przybyła (smaczne ciasto), Agnieszka Bobrowska (niektórzy "uczyciele" potrafili się nawet efektownie przebrać). Hasło tegorocznej imprezy brzmiało "Filmowo, bajkowo". W oczy rzucał się nasz uczeń przebrany gustownie za muszkietera, inny z kolei zamienił się w szwarccharakter z "Batmana" (co prawda tam kałasznikowa zdaje się nie było). Niektóre dziewczęta udawały księżniczki i inne bajkowo-baśniowe postaci. Całość "wizytował" dyrektor p. Marian Kitel. Było zatem sympatycznie i kolorowo...
Przemarsz maskarady zaczął się nieco po 11.00, jak zwykle z centralnego placu miasta, czyli tzw. rynku, ulicą Wolności w kierunku Gliwic. Pochód filmował niewielki dron, byli też dziennikarze i Telewizja Zabrze. Kolejno szły przedszkola, podstawówki, gimnazja, szkoły średnie, a także służby mundurowe, rozmaite instytucje i organizacje. Mimo mżawki na trasie przemarszu było sporo mieszkańców Zabrza, zawitali również goście z zaprzyjaźnionych z Zabrzem miast, w tym burmistrz Essen. W Parku Poległych Bohaterów na ul. Dubiela zgodnie z tradycją odbyły się imprezy i pokazy (nocne fajerwerki), potem koncerty (np. Myslovitz). Nasze stoisko było blisko sceny, a w jego obsłudze pomagały uczennice CE. W oczy rzucała się szczególnie żółta koszulka sławnego Łukasza Piszczka, naszego ucznia i zawodnika Gwarka Zabrze (nie wszyscy kojarzyli Centrum Edukacji z tym klubem). Można było także zjeść u nas ciasto, cukierki czy smakowite jabłka. Taka promocja powinna naszą "budę" w pamięci szczególnie młodych zabrzan utrwalić.
I tak oto ta coroczna impreza miejsko-szkolna dobiegła końca. Miejmy nadzieję, że za rok we wrześniu spotkamy się w tym samym miejscu i tym razem pogoda bardziej dopisze.
KK