Tegoroczna studniówka Centrum
Edukacji odbyła się w nocy z 3 na 4 lutego Anno Domini 2017 w Rudzińcu
k. Gliwic – obiekt gastronomiczno-hotelarski zwał się "Leśna Perła".
Atmosfera na sali wspaniała: bawili się i młodsi, i starsi. Trzeba
przyznać, że ta impreza z paru powodów przeszła do historii naszej
szkoły ...
Zdjęcia do obejrzenia na szkolnym >>
FaCEbooku
Tegoroczna studniówka Centrum Edukacji odbyła się w nocy z 3 na 4 lutego
Anno Domini 2017 w Rudzińcu k. Gliwic – obiekt gastronomiczno-hotelarski
zwał się "Leśna Perła" (duży, nowoczesny, dość ładny, notabene zbudowany
za pieniądze m.in. unijne). Pierwsi goście pojawili się po 18.00, a
oficjalnie zaczęło się ok. 19.00 i trwało do4.30 (krócej troszkę niż
poprzednio). Warto tu podziękować za wielomiesięczne organizacyjne trudy
m.in. dziewczynom z III La i IV Ta (K. Spallek, A. Mularczyk, E.
Cieślik, A. Kiepura). Wspomagała ich nieco Dyrekcja, rodzice i
poszczególni wychowawcy (A. Wołowiec, D. Surdyka, K. Kurczyna, M.
Ryndak).
Trzeba przyznać, że ta impreza z paru powodów przeszła do historii naszej szkoły. Primo: była chyba najmniejsza w dziejach CE – w sumie ok. 110 osób (ok. 90 uczniów z 4 klas maturalnych i kilkunastu nauczycieli, tylko jeden rodzic i mąż kol. historyczki). Secundo: była najbardziej oddalona od gmachu naszej budy – dojazd od 30 km do nawet 50 km (gęsta wieczorna mgła była małym horrorem nawet dla doświadczonych kierowców). Tertio: licealiści wpadli na chytry w sumie pomysł i zarezerwowali sobie noclegi po 50 zł do 15.00 następnego dnia (sensownie o tyle, że zmęczeni i niewyspani młodzi ludzie nie powinni może nad ranem zimą wracać do domu samodzielnie). Quarto: licealiści (III La i III Lb) zaprezentowali świetny, dowcipny, dość długi show muzyczno-taneczny (prym wodził doświadczony w tej materii artysta, czyli Mateusz Greń, wspomagała go m.in. Weronika Langer i Konrad Bąk, ale też błysnęli sportowcy Mateusz Lechowicz, Wojciech Pietrzak, Karen Tondera i Denis Rocki – koncepcyjnie pomagała nieoceniona mgr R. Korus).
Dominowała czasem muzyka discopolopodobna, ale nasza młodzież znakomicie się przy niej bawiła i o to zapewne chodziło. Jedzenie było bardzo dobre: świeże, gorące, zróżnicowane. Atmosfera na sali wspaniała: bawili się i młodsi, i starsi (okazuje się, że do dobrej zabawy alkohol nie jest specjalnie potrzebny). Najpierw oczywiście była część oficjalna, czyli przemówienia, na szczęście zwięzłe (młodzież, dyr. Kitel), potem kwiaty dla wychowawców i innych nauczycieli, tradycyjnie wspólne fotki klasowe (zresztą było też poza salą dla chętnych par miniatelier), w tzw. międzyczasie wspomniany już program artystyczny. Dyrekcję reprezentowali mgr Marian Kitel i jego zastępca mgr Mariusz Świetlik, licznie przybyły kol. anglistki, byli także wuefiści (o wychowawcach już pisałem wcześniej). Jednym słowem działo się całkiem sporo ...
Cóż, było i minęło ... Pozostaną wspomnienia, ale również zdjęcia i filmy (do obejrzenia na szkolnym Facebooku, stronce internetowej CE, a także niebawem w Kronice Szkolnej). To przecież także barwna cząstka bogatej historii naszej szkoły. Do zobaczenia za rok na kolejnej studniówce, być może też oryginalnej, bo w Piekarach Śląskich.
KK