30.11.2012 klasa II TB odwiedziła Teatr Śląski im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach, by w ramach organizowanych tam wykładów poznać środki scenicznego wyrazu, zrozumieć rolę świateł, muzyki i scenografii w określonych widowiskach. Nasza młodzież miała gratkę co niemiara, ponieważ właśnie na dużej scenie grany jest "Hamlet" Williama Szekspira i nadarzyła się niecodzienna okazja, by usiąść wśród przygotowanych do wieczornego spektaklu dekoracji. Spojrzeć na czaszkę Yorika, dotknąć basenu z krwią, zastanowić się wśród leżących wkoło kościotrupów, nad tym czy ostatecznie lepiej "być albo nie być".
- Galeria
30.11.2012 klasa II TB odwiedziła Teatr Śląski im. Stanisława
Wyspiańskiego w Katowicach, by w ramach organizowanych tam wykładów
poznać środki scenicznego wyrazu, zrozumieć rolę świateł, muzyki i
scenografii w określonych widowiskach. Nasza młodzież miała gratkę co
niemiara, ponieważ właśnie na dużej scenie grany jest "Hamlet" Williama
Szekspira i nadarzyła się niecodzienna okazja, by usiąść wśród
przygotowanych do wieczornego spektaklu dekoracji. Spojrzeć na czaszkę
Yorika, dotknąć basenu z krwią, zastanowić się wśród leżących wkoło
kościotrupów, nad tym czy ostatecznie lepiej "być albo nie być". (Tu
polecamy w galerii zdjęcie kolegi Dawida). Niektórzy próbowali
wykorzystać, może jedyną w swoim w życiu szansę zagrania na scenie. Tak
uczynił Michał Gajda, który w swym odegranym na fortepianie polonezie
Chopina wzbudził podziw nie tylko swoich kolegów i opiekunów grupy, ale
ściągnął na scenę jedną z największych aktorek.
Uczniowie technikum, dzięki wspaniałym opowieściom i charyzmie Renaty
Golisz – Janiszewskiej, specjalisty do spraw Edukacji Teatralnej poznali
czym jest tak naprawdę to miejsce -przestrzeń, w której, jak mówiła
nasza wyjątkowa pani przewodnik, wytwarza się jakaś tajemnicza więź
między widzem a aktorem.Oczywiście były i akcenty czysto realistyczne.
To znaczy miejsca, wyjątkowe dla pani mgr inż. Joanny Świderskiej i jej
13 elektroników, którzy jako jedyni rozumieli sens działania dźwigni
pneumatycznych w czasie zwiedzania zaplecza Teatru i zapadni
teatralnych.Inni, w tym wychowawczyni klasy p. Jolanta Leszczyńska, o
wiele lepiej czuli się w magazynie rekwizytów, czy podczas mierzenia
masek żywcem wyjętych z komedii dell'arte.
Cały wyjazd był świetną przygodą, a jednocześnie uświadomił wszystkim
uczestnikom jak wielkim przedsięwzięciem jest przygotowanie
czterogodzinnego spektaklu, na przykładtakiego jak "HAMLET".