Zabrzanie w Chorzowie, czyli dni filmu

W Chorzowie przez 4 dni, tj. od 29 stycznia (wtorek) do 1 lutego (piątek), dzięki organizacyjnym wysiłkom nauczycieli i uczniów III LO im. Stefana Batorego odbywały się interesujące DNI FILMU. W tych wysiłkach liceum wspierał intelektualnie Uniwersytet Śląski w Katowicach. Skorzystaliśmy z okazji i wzięliśmy aktywny udział w 3 dniach (z wyjątkiem czwartku) i w 2 konkursach (na 3). Trzeba przyznać, że było to ciekawe przedsięwzięcie. W sumie oprócz Chorzowa reprezentowane były szkoły z 2 miejscowości, tzn. z Wojkowic i Zabrza (Centrum Edukacji). Łącznie 4 naszych uczniów (Marzena Bołaszewska i Radek Głażewski z III La, Dominik Bażyński z III Lo i Łukasz Piętowski z IV Tea) pod opieką polonisty, mgr Krzysztofa Kurczyny (prowadzącego od lat klasy filmowe), brało udział w imprezach filmowych (i filmoznawczych) na terenie III LO (Chorzów-Batory) i kina studyjnego „Panorama&# 8221;, notabene zagrożonego zamknięciem (Chorzów – centrum). W Chorzowie przez 4 dni, tj. od 29 stycznia (wtorek) do 1 lutego (piątek), dzięki organizacyjnym wysiłkom nauczycieli i uczniów III LO im. Stefana Batorego odbywały się interesujące DNI FILMU. W tych wysiłkach liceum wspierał intelektualnie Uniwersytet Śląski w Katowicach. Skorzystaliśmy z okazji i wzięliśmy aktywny udział w 3 dniach (z wyjątkiem czwartku) i w 2 konkursach (na 3). Trzeba przyznać, że było to ciekawe przedsięwzięcie. W sumie oprócz Chorzowa reprezentowane były szkoły z 2 miejscowości, tzn. z Wojkowic i Zabrza (Centrum Edukacji). Łącznie 4 naszych uczniów (Marzena Bołaszewska i Radek Głażewski z III La, Dominik Bażyński z III Lo i Łukasz Piętowski z IV Tea) pod opieką polonisty, mgr Krzysztofa Kurczyny (prowadzącego od lat klasy filmowe), brało udział w imprezach filmowych (i filmoznawczych) na terenie III LO (Chorzów-Batory) i kina studyjnego „Panorama&# 8221;, notabene zagrożonego zamknięciem (Chorzów – centrum).

Pierwszego dnia odbyły się warsztaty filmoznawcze, prowadzone przez pracowników UŚ. My wzięliśmy udział w tych poświęconych tworzeniu recenzji filmowej – były to zajęcia dosyć ciekawe i znacznie szersze, niżby sugerował ich temat (trwały ok. półtorej godziny). W środę z kolei odbył sie konkurs na recenzję filmową. najpierw uczniowie obejrzeli 11-minutowy, sławny film animowany Piotra Dumały „Łagodna&# 8221;, oparty na motywach z prozy Dostojewskiego, potem przez niecałe 60 minut musieli go pisemnie zrecenzować. Sądząc po minach młodych ludzi, nie było to zbyt łatwe zadanie. Czwartek ze względów organizacyjnych darowaliśmy sobie, najciekawsze rzeczy działy się zresztą w piątek. Do centrum (deptak) dojechaliśmy samochodem, zanadto nie błądząc (o drogę pytaliśmy m.in. Rosjankę...po rosyjsku). Nie wzięliśmy udziału w konkursie na scenariusz filmowy, bo z powodu ferii i studniówki, zresztą przełożonej, nasi maturzyści nie mieli tyle czasu. Marzena Bołaszewska zdobyła IV nagrodę za recenzję (było ich w sumie 14). Okazało się jednak, że nagrody za etiudy filmowe zgarnęli inni, którzy rzeczywiście zrobili to lepiej (niemniej nasz filmik „Buty&# 8221; na pewno nie był ostatni). Werdykt jury był nieco dyskusyjny, zwłaszcza jeżeli chodzi o animację, która zdobyła I miejsce. Wśród jurorów pojawił się sam sławny niegdyś Villquist (pseudonim), znany dramaturg, autor m.in. „Beztlenowców&# 8221; (okazało się, iż to absolwent Batorego). Reasumując: była to impreza ważna i potrzebna, następna prawdopodobnie w kwietniu (nie tylko kino, ale i teatr oraz fotografika artystyczna). Być może warto zorganizować coś u nas, w Centrum Edukacji, np. sesję filmową (i zaprosić w rewanżu chorzowian).

KK

27/02/08