W Rudzie Śląskiej na granicy z Zabrzem (między Szybem Pawłów a
Bielszowicami-Kolonią) niedawno powstało pierwsze w Polsce Muzeum PRL
(Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej), czyli de facto socjalizmu i
socrealizmu. To urokliwa okolica, z zalesionymi wzgórzami, pozostałość
po PGR (sprawdźcie w Internecie, co to takiego...).W Rudzie Śląskiej na
granicy z Zabrzem (między Szybem Pawłów a Bielszowicami-Kolonią)
niedawno powstało pierwsze w Polsce Muzeum PRL (Polskiej
Rzeczypospolitej Ludowej), czyli de facto socjalizmu i socrealizmu. To
urokliwa okolica, z zalesionymi wzgórzami, pozostałość po PGR
(sprawdźcie w Internecie, co to takiego...). Wyruszyliśmy (klasa III La
w liczbie 17 osóbi wych. mgr Kurczyna, polonista) dopiero o 12.04
autobusem 199 spod szkoły: to kwadrans jazdy z hakiem i 10 minut
piechotą (jest drogowskaz). Na szczęście dopisała pogoda. Wycieczka
miała charakter edukacyjny, zarówno muzealny jak i
kulturoznawczo-historyczny.
Ekspozycje ciągle się rozrastają (kupno na aukcjach Allegro, darowizny
itd.), część wystawy to skansen. Są tu pod gołym niebem dość liczne,
monumentalne pomniki lub ich fragmenty (np. z Zabrza popiersie gen.
Karola Świerczewskiego), dziś śmieszące młodzież (robotnicy, żołnierze z
pepeszami etc.), a także interesujące zabytkowe samochody i motocykle
(planowane są następne zakupy). Klasę filmową zainteresowała
zrekonstruowana w dawnym stylu sala kinowa z niewygodnymi, drewnianymi
krzesłami (kino "Uciecha"). Ciekawe było też biurko sekretarza PZPR, a
także stare meble (na wysoki połysk), magnetofony i telewizory, książki,
sztandary, pamiątkowe talerze, odznaki. Dla młodego pokolenia to trochę
"bajka o żelaznym wilku", dla starszego pokolenia po prostu fragment
życiorysu. Nasi uczniowie sporo fotografowali (zdjęcia w galerii),
czasem też pytali rozmaite szczegóły. Bez wątpienia wycieczka, bardzo
tania (3 złote wstęp), okazała się ze wszech miar udana.
KK